Bądź ze mną na bieżąco:

poniedziałek, 4 stycznia 2016

✼ Dlaczego kobiety się malują? ✼

Na pewno nie jedna z nas usłyszała od swojego chłopaka/męża " po co się malujesz?" W sumie u mnie nie zaczęło się od chłopaka tylko od mojej ukochanej Babci. Z makijażem zaczęłam eksperymentować razem z moją przyjaciółką dość szybko, bo miałam wtedy około 14-15 lat. Ale jakby się na to nie patrzeć w dzisiejszych czasach można spotkać już dziewczynki z podstawówki z różem na policzkach czy pomalowanymi rzęsami.

Nie odbiegając od tematu - mając te 14 lat sięgnęłam po czarną kredkę do oczu mojej mamy i zaczęłam się malować. Z makijażem nie miało to wiele wspólnego. Czarna kredka na dolnej linii wodnej - koszmar. Dziś już wiem dlaczego moja Babcia tak często mówiła "nie maluj się tak", "czemu się malujesz?". Ale młodszy zawsze mądrzejszy. :) myślałyśmy, że wyglądamy ładnie i doroślej. Człowiek uczy się na błędach, ale szczerze mówiąc takich błędów wolałabym już nie popełnić nigdy więcej.


Jak już zauważyłyście (lub zauważyliście, może jakiś pan też skusi się na czytanie) tytuł posta brzmi "DLACZEGO KOBIETY SIĘ MALUJĄ?" postarajmy się więc odpowiedzieć na to pytanie :) Wiele z nas zadaje je pewnie same sobie, najczęściej wczesnym rankiem patrząc się w lustro przez opuchnięte jeszcze oczy "po co?" :)


Na wstępie wyjaśniłam, że u mnie wszystko zaczęło się od czarnej kredki mojej mamy. Stąd też najprostsze wyjaśnienie - jako małe dziewczynki bierzemy przykład z naszym mam, chcemy być tak kobiece jak one. Ahhh, moja Babcia też ma tu swój udział. :) Choć przez cały czas próbowała mnie powstrzymywać przed używaniem tej okropnej czarnej kredki - sama się malowała. Często też powtarzała, że kobieta musi być zadbana. Dziś moja Babcia ma ponad 80 lat i wiecie co? Dalej się maluje. A tak na marginesie uważam, że jest najpiękniejszą kobietą na świecie.


Znalazłyśmy już pierwszą odpowiedź. Idźmy dalej, bo to nie wszystko.


Brałyśmy przykład z naszych mam. Nasze mamy brały przykład ze swoich. Mamy naszych mam brały ze swoich... i tak dalej i tak dalej. Podejrzewam też, że były takie które nigdy się nie malowały. Więc gdzie to wszystko się zaczęło?


W Starożytnym Egipcie kobiety malowały powieki barwnikiem ze sproszkowanych minerałów, używały też szminek, różu i malowały rzęsy. Dalej Starożytna Grecja i sztuka teatralna. W Japonii malowały się gejsze...i tak z jednej epoki do drugiej wyznaczane były kanony piękna czemu towarzyszyła moda i makijaż. Każda z nas zna lub chociaż słyszała o Audrey Hepburn, Marylin Monroe, Brigitte Bardot czy Sophie Loren. Te wszystkie panie też się malowały choć każdy przyzna, że bez makijażu były równie piękne.


Znając ikony piękna i oglądając modelki które promują media porównujemy się do nich. Każda dziewczyna chce być po prostu piękna. Są dziewczyny które nie będą robiły nic - uznają, że są ładne i nie będą sięgały po kosmetyki; są dziewczyny, które chciałyby coś zrobić, ale nie potrafią; są dziewczyny, którym obce jest poczucie estetyki i są dziewczyny, które mają wszystko w... ...gdzieś.


Dziewczyny które zdecydowały się sięgnąć po kosmetyki i odkryły ich magie już się z nimi nie rozstaną. Poprawnie wykonany makijaż podkreśli w nas to co najpiękniejsze i ukryję to co w nas mniej atrakcyjne. Co za tym idzie? Makijaż dodaje pewności siebie.

I mamy kolejną odpowiedź na pytanie.

Pisząc to wszystko i wynajdując powody dla których kobiety się malują mam cały czas w głowie POPRAWNY makijaż. Tylko dzięki takiemu stajemy się bardziej atrakcyjne. Ale ile dziewczyn maluje się poprawnie? Ile kobiet mijamy na ulicy z brzydkim makijażem. Źle dobrany podkład, posklejane rzęsy, brwi od linijki, róż zamiast pudru do modelowania twarzy...oh, znam dziewczynę, która konturuje twarz różem...i ma za jasny podkład...a ten róż tak czy siak jest dla niech za chłodny. Dlaczego? Może jest na etapie CZARNEJ KREDKI :)


Wychodzi na to, że nieważne jaki jest makijaż. Ważne żeby był. Kobieta wtedy czuję się pewniej.


Więc drogi mężczyzno - jeśli twoja kobieta się maluję, nie pytaj już dlaczego? Jeśli na nią czekasz bo spędza już przed lustrem kilka minut za długo, nie pośpieszaj jej. Nigdy nie pośpieszaj kobiety kiedy konturuję twarz lub maluję rzęsy...lub usta :) Kobieta chcę być piękna również dla Ciebie.


Na swoim przykładzie mogę stwierdzić, że malujemy się dlatego, że sprawia nam to radość, odpręża to nas i poprawia humor. Niektóre z nas znalazły w tym sposób na życie i na spełnianie swoich pasji. Mogłabym drążyć dalej, to temat rzeka. Myślę jednak, że podstawowe odpowiedzi padły a ciekawość mężczyzn zostanie zaspokojona.


Kiedy kolejny raz któraś z was usłyszy "DLACZEGO KOBIETY SIĘ MALUJĄ" i nie będzie już miała siły po raz setny odpowiadać i tłumaczyć, odeślij tę osobę tutaj :) Na sam koniec dodam, że kobiety lubią trochę poleniuchować, niektóre właśnie makijaż mają za taką czynność. Panie równie lubią być choć trochę rozpieszczane a co do tego się nada lepiej jak nie najnowsza limitowana paletka cieni lub zestaw nowych pędzli? Niektóre z dziewczyn pewnie uważają makijaż za zło konieczne ale inne to najzwyczajniej kochają :)


Makijaż nie jest niczym złym o ile świadomie używamy kosmetyków i jest wykonany poprawnie :)


To tyle ode mnie ;)
Mam nadzieje, że taki post się Wam spodoba :) Piszcie co sądzicie i jak Wy odpowiadacie na pytanie "dlaczego kobiety się malują" :P
/pozdrawiam

niedziela, 27 grudnia 2015

✼ NANSHY ✼

13-piece Luxury Makeup Brush set


Pędzle to poniekąd moje oczko w głowie :) Uwielbiam je i z chęcią kupuje nowe :) To główne narzędzie pracy, więc uważam, że warto w nie inwestować.
Czy tym razem inwestycja się opłacała?





W zestawie mamy 13 pędzli:
- 4 do twarzy
- 9 do oczu/ust
Zestaw kosztuje około 170zł.


Blush Brush - pędzel do różu.
Powder and Foundation Brush - pędzel do pudru i podkładu.
Foundation Brush - pędzel do podkładu.
Powder Brush - pędzel do pudru.



Eye liner Brush - pędzel do malowania kresek.
Crease Brush -pędzel do aplikacji cieni.
Angled Eye Shadow Brush - pędzel do nakładania cieni.
Small Eye Shadow Brush - mały pędzel do aplikacji cieni.
Eye Shadow Brush - pędzel do cieni.
Blending Eye Shadow Brush - pędzel do rozcierania cieni.
Concealer Brush - pędzel do korektora lub aplikacji cieni.
Eyebrow and Lip Brush - pędzel do brwi i ust.
Eye Lash and Eye Brow Spoolie - grzebyk do rzęs i szczoteczka do brwi.



Do zestawu dołączone jest eleganckie etui w którym możemy przechowywać pędzle.




Pędzle wykonane są z czarno-białego syntetycznego, miękkiego włosia. Trzonki pędzli w kolorze perłowej bieli prezentują się równie elegancko co etui :) Dodatkowo są krótsze niż rączki większości pędzli, dlatego dobrze się nimi pracuje i wygodnie leżą w dłoni.





Muszę przyznać, że bardziej przypadły mi do gustu pędzle do twarzy a pędzle do oczu na razie czekają na swoją drugą szanse.
Jeśli miałabym wybrać faworyta to będzie nim Blush Brush, którego nie używam do różu a do konturowania. W tej roli sprawdza się świetnie :) Nie ma zbyt gęstego włosia co pozwala na uzyskanie delikatnych cieni i na stopniowanie ich :)



I tu powraca pytanie: Czy inwestycja się opłaciła?
Nie do końca.
W mojej kolekcji jest dużo pędzli do oczu, które pobijają na głowę to co proponuje Nanshy.
Nie mówię, że są złe - nie chcę żeby ktoś mnie źle zrozumiał, bo dobrze się nimi pracuje, ale mam porównanie i wiem, że za taką cenę można mieć coś jeszcze lepszego :)
Pędzle do twarzy - TAK
Pędzle do oczu - NIE BARDZO :/

Miałyście styczność z tymi pędzlami? Co sądzicie? Jakie są Wasze ulubione pędzle? Które według Was trzeba po prostu mieć?









czwartek, 10 grudnia 2015

✼ KIKO MILANO Haul ✼


Kiko to firma z którą nie miałam jeszcze styczności, choć wiele o niej słyszałam.
Ostatnio nadarzyła się okazja kupna kosmetyków na promocji - więc dlaczego by nie skorzystać?
Kupiłam kilka produktów, które wpadły mi w oko. Dzisiaj pokaże je Wam i w skrócie opisze :)
 Jeśli jesteś zainteresowana to zapraszam do czytania dalej :) ...i oglądania zdjęć, bo w tym poście ich nie zabraknie :P





Water Eyeshadow



Ten cień jako pierwszy przykuł moją uwagę. Mamy tu małe, matowe opakowanie i specyficzny, trójwymiarowy kształt cienia.



Fioletowy to jeden z moich ulubionych kolorów, więc cieszę się, że właśnie ten odcień był w promocyjnej cenie.

Cień z numerkiem 222 Orchid Purple.





Jeśli chodzi o konsystencje to jest miękka, prawie kremowa. Cień można nakładać na sucho i mokro.

Cień nałożony na sucho.

Cień nałożony na mokro jest bardziej intensywny. Wydobywamy z niego więcej blasku.


Infinity Eyeshadow



Kolejne trzy cienie kupiłam z czystej ciekawości :) Są to wkłady do których paletkę również można kupić w Kiko.


Cień z numerem 220 Metallic Golden Rose


Bardzo ładny jasny róż ze złotym wykończeniem. Na swatchu prawie niewidoczny, ale gdy cień łapie światło to zaczyna się ładnie mienić :) Będzie idealny do rozświetlania kącików oczu.






204 Mat Apricot


Matowy, brzoskwiniowy cień - ciepłych kolorów nigdy za wiele :)



226 Mat Coral Rose


Nazwy cieni Kiko są tak wymowne, że nie trzeba ich nawet opisywać :P Matowy koralowy róż - przepiękny :)



Smart Lip Pencil 


Konturówka do ust z numerem 715 Periwinkle Violet. 


Bardzo ładny jesienny odcień. Kredka jest kremowa co pozwala nawet na wypełnienie nią ust. Na pewno kupie sobie jeszcze inne kolory, jestem z niej zadowolona :)



Natural Concealer 



Kupiłam 02 Natural, bo 01 Clear wydawał mi się bardzo jasny. Z racji tego, że zostało mi trochę opalenizny po wakacjach 02 mi odpowiada, ale używam go w niewielkich ilościach. Na sezon zimowy bardziej będzie odpowiadał 01.
02 to ładny żółty odcień, na zdjęciu wyszedł na trochę jaśniejszy. 


Duży plus ode mnie za dobre krycie. Korektor jest malutki, ale bardzo wydajny.




Universal Fit Hydrating Foundation 



Bardzo zaciekawił mnie ten podkład. Lubie nawilżające podkłady, więc kolejny do testowania :)


Z kolorem trafiłam w 10tkę! :) Konsystencja podkładu odrobinę przypomina mi CC Cream z Bourjois.





Użyłam go na razie raz, ale jestem z niego zadowolona :) Krycie można ładnie stopniować :)

Jedna delikatna warstwa.


 Perfecting Bronzer


Puder brązujący z pudrem korekcyjnym.




Opakowanie jest przepiękne - i wiem, że ważniejsze jest to co będzie w środku i jakiej jakości będzie produkt, ale trzeba przyznać, że Kiko przykłada dużą uwagę do detali :)


Puder brązujący jest z serii limitowanej z kolekcji Rebel Romantic.






Świetna pigmentacja, pudry nie są za suche - produkt na prawdę godny polecenia :)




 Invisible Powder


Puder transparenty - mój ulubieniec! Jest po prostu rewelacyjny :)


Puder jest bardzo drobno zmielony, na skórze niewidoczny. Wygładza, utrwala i matuje cały dzień :)


Jedynym minusem jest dla mnie opakowanie. Gąbeczka dołączona do środka jest jednocześnie zamknięciem pojemnika. Nie wiem czy ktoś skusi się na używanie takiej gąbeczki. Według mnie jest to niehigieniczne, bo po użyciu zakręcamy opakowanie i ubrudzona już gąbeczka ma kontakt z produktem który jest w środku.
Uważam, że to nie zostało dobrze przemyślane - ale to tylko moje zdanie :)
Puder sam w sobie cudowny :)
Opakowanie - nie!



Puder w dotyku jest aksamitny i myślę, że właśnie to daje uczucie delikatnej, gładkiej skóry.



 I to koniec moich zdobyczy :)
Kilka kosmetyków z Kiko już zdobyło moje serce i cieszę się, że skusiłam się na ich zakup.

A Wy używacie któregoś z tych kosmetyków? Jeśli tak to jak Wam się sprawdzają? Co Waszym zdaniem warto kupić a czego unikać? Piszcie :)